Wesele w stylu marynarskim w namiocie

14 June 2015

O nie! My się tak łatwo nie poddajemy… Chcemy przedstawić ślub i wesele, które organizowałyśmy dla Dominiki i Piotra – całe wydarzenie od początku do końca utrzymane było w stylistyce żeglarskiej…

Kiedy się poznaliśmy, niewiele rzeczy było wyklarowanych… Dominice zależało na bliskości wody, Piotr stawiał na obiekt o niebanalnym wyglądzie i koniecznie z ogrodem. Nie było jasne nawet to, w jakim regionie Polski odbędzie się ślub. Braliśmy pod uwagę Mazowsze, Mazury, a nawet Opolszczyznę. Wszystko jednak stało się jasne, kiedy pokazywałam Dominice i Piotrowi potencjalne miejsca na ich przyjecie weselne. Jako wisienkę na torcie, na koniec dwóch intensywnych dni, zostawiłam piękny pałac pod Warszawą. I chyba nigdy nie zapomnę tych uśmiechów, które zobaczyłam, gdy dojechaliśmy na miejsce… A gdy spacerowaliśmy na tyłach pałacu i znowu je zobaczyłam, sprawa była przesadzona! Z racji niewielkich pomieszczeń pałacowych, zdecydowaliśmy, że w parku stanie namiot bankietowy, który pomieści wszystkich gości. Sam pałac natomiast miał stanowić niezwykłe tło dla wesela. Nie bez znaczenia była także renoma kuchni serwowanej przez pałacowego Szefa.

Priorytetem dla Dominiki i Piotra było piękne miejsce, ale zaraz za nim miały być dobre jedzenie i muzyka na wysokim poziomie. Zadbałyśmy o to wszystko, a już sam dzień ślubu pokazał nam po raz kolejny, że pracujemy nie tylko ze wspaniałymi ludźmi, ale tez wybitnymi profesjonalistami. Goście także to docenili, a coverband miał nad ranem aż dwa bisy!
Etapy organizacji przebiegały sprawnie. Wreszcie przyszedł moment stworzenia wizji aranżacji i dekoracji. Po kilku miesiącach współpracy, udało mi się poznać pasje Dominiki i Piotra, ich zainteresowania i styl życia. Pomyślałam więc o tematyce, o której tak naprawdę nigdy głośno nie rozmawialiśmy… Nie czekając na nic, podjęłam ryzyko i stworzyłam bazę pomysłów na wesele z motywem żeglarskim, gdzie prym wiodą żaglowce, rybackie sieci, kotwice i muszle. Wysłałam je Dominice i Piotrowi. Na feedback nie musiałam długo czekać :) Większość pomysłów bardzo się spodobała, a idea winietek w formie łódek z papieru przyjęła się szczególnie! Teraz pozostała kwestia dopracowania koncepcji.

Zależało nam bardzo, aby żeglarska stylistyka przejawiała się nie tylko w kolorystyce, ale i w doborze drobnych detali, pozornie niezauważalnych lub nieważnych elementów… Praca nad tematem zaczęła się od zaprojektowania zaproszeń, które były … biletem na rejs! Tak, dokładnie tak! Goście, zamiast standardowej koperty z zaproszeniem, otrzymali efektowne etui z biletem na rejs i wkładkami z dodatkowymi informacjami. Nie zapomnieliśmy nawet o perforacji odcinka „dla kontrolera” :)

Przyjęcie odbyło się w przestronnym namiocie, który stanął tuż przy zabytkowym pałacu pod Warszawą. 

  Koordynatorem wesela w stylu marynarskim była Ewa Wardęga Konsultant     ŚLubny z Krainy Ślubów

  www.kraina-slubow.pl

  Halę namitową postawiła firma RAJT www.rajt.pl 

Galeria zdjęć: